POTRZEBNA DO ….

 

„Do czego jestem Ci potrzebny?” – spytał mężczyzna kobietę?

„Do zarabiania pieniędzy, utrzymywania Ciebie i dzieci? Do dawania Ci poczucia bezpieczeństwa, zapewniania bytu rodzinie? Napraw domowych sprzętów i robienia remontów w domu? Wynoszenia śmieci i spełniania Twoich zachcianek?”

„A ja, do czego jestem Ci potrzebna?” – odparła kobieta. „Do sprzątania, gotowania, podawania Ci posiłków pod sam nos? Do wychowywania dzieci, bycia taksówką dla całej rodziny? Pełnienia roli pokojówki i sprzątaczki, która wszystko robi za darmo?”

STOP!!! Nie o to w tym wszystkim chodzi!!!

Ani mężczyzna, ani kobieta nie są sobie nawzajem do niczego potrzebni. Jako dorośli ludzie sami bowiem potrafią zaspakajać swoje potrzeby. Oni po prostu maja BYĆ. Jedno dla drugiego. Bez żadnych wymówek, bez żadnych żądań i wymagań.

W związku, czasem, a nawet często o tym się zapomina.

Wielokrotnie słyszymy: „To ja dla Ciebie…” I co z tego, że „Ty dla mnie…”. Skoro zrobiłeś coś dla mnie, to znaczy, że chciałaś to zrobić. Nikt Cię do niczego nie zmuszał więc nie wyrzyguj teraz rzeczy, które wykonałeś z własnej nieprzymuszonej woli. A jeśli robisz coś, by potem szantażować drugą osobę, to niestety trzeba rzeczy nazywać wprost: jesteś wredny i wyrachowany, i nie licz na to, że w zamian dostaniesz coś innego. To, co dajesz wraca do Ciebie.

Szkoda tylko, że często dobro, które jedna osoba ofiaruje drugiej ot tak- całkiem za darmo- do niej nie wraca. Mało tego, dostaje w zamian tylko cięgi i baty. „Kto ma miękkie serce musi mieć twardą dupę” – mówi przysłowie i czasem faktycznie tak jest.

A gdyby po prostu być….

Ja dla Ciebie – Ty dla mnie.

W ciszy, miłości czy przyjaźni- bez toksycznych więzi. Bez splątania, które wywołuje w nas wyrzuty sumienia, które sprawią, że ciągle jesteśmy coś komuś winni.

Być… tak po prostu bez oczekiwań ani z jednej, ani z drugiej strony.

Jako osoby zdiagnozowane na ChAD (Chorobę Afektywną Dwubiegunową) z pewnością niejednokrotnie otrzymujemy od naszych bliskich dużo – dużo zainteresowania, dużo opieki, miłości i czułości. Ale czy zdarzają się chwile, że w kłótni lub przy gorszym dniu nasz bliski mówi nam, że, to on dla NAS po szpitalach jeździł, znosił te wszystkie depresje i manie a my teraz co? Wydziwiamy? Bo co? Bo mamy swoje zdanie? Bo chcemy o czymś decydować?

Może tak się zdarza, może nie……

Każdy związek jest inny. W wielu przypadkach to, co widzimy na zewnątrz jest piękną, mydlaną bańką. Na zewnątrz zachwycającą, kolorową, ale tak naprawdę wystarczy jeden kant, jedna szpilka, jeden ruch palca, a bańka pęknie. Pęknie, bo dość już się nazbierało tego, co rani serce. Dość już jest tego, co uwiera, ciąży i staje się balastem nie do wytrzymania. Wszyscy patrzą i widzą dwoje kochających się ludzi. Ale czy tak jest naprawdę? A może to iluzja? Iluzja tak pieczołowicie budowana przez lata. Iluzja, w którą uwierzyć zdołali nawet Ci dwoje.

Ilu jest takich ludzi, którzy codziennie budzą się koło siebie, a tak naprawdę nie wiedzą nic o osobie, z którą spędzają każdą noc. Nie rozmawiają ze sobą, nie słyszą siebie nawzajem, bo nie chcą się usłyszeć. Nie poświęcają sobie uwagi, bo przestało i jemu, i jej już zależeć na tym, by być dostrzeżonym.

Ile kobiet codziennie płacze w poduszkę? Ilu mężczyzn zapija swoje smutki kolejnym drinkiem czy piwem?

Smutne?

A może zamiast zastanawiać się do czego mnie potrzebujesz warto odpowiedzieć sobie na pytanie: „Kim dla Ciebie jestem?”.

„Kobietą?”, „Światłem Twojego cienia?”, „Natchnieniem?”, „Twoim oddechem, bez którego nie możesz żyć? „Księciem w lśniącej zbroi?”, ”Mężczyzną, którego pragniesz mnie zawsze blisko siebie?”, „Schronieniem przed złem całego świata?”, „Moją opoką?”, „Moim niebem?”, „Moim światem?”, „ Moim….”.

Kim dla Ciebie jestem?

Kiedy ostatnio zadałaś swojemu partnerowi takie pytanie?

Może się okazać, że jesteś dla niego tylko żoną lub partnerką chorą na ChAD (ała boli), ale dobrze jest poznać prawdę. To nie jest prawda o Tobie. To jest prawda o myślach Twoje bliskiej osoby.

Może się okazać również, że jesteś dla niego także ostoją, najważniejszą kobietą na ziemi, jego sercem, dniem, który warto przeżyć tylko raz….

Zamiast wygadywać sobie „kto”, „co” …. zapytaj i wypowiedz „Kim dla Ciebie jestem?” „Ty dla mnie jesteś…”

Życzę Ci, byś usłyszała słowa, które zapadną Ci głęboko w serce, bo ufam, że jesteś kimś więcej niż sprzątaczką, kelnerką i kierowcą taksówki- nie obrażając oczywiście nikogo, kto wykonuje te zawody.

Wsłuchaj się w siebie, wsłuchaj się w swojego partnera.

Obdzielcie się wzajemnie uwagą i dajcie siebie szansę na bycie dla siebie, a nie wymaganie od siebie.

Wspaniałego czasu, udanej, choć pewnie niełatwej rozmowy, z ukochanym.

Wszystkiego dobrego.

 

Autor: Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot. Canva